Sponiewieraj go i wykończ!

wpis: | 30.04.2021
Książka "Put 'em down..."

Put ’em down, Take 'Em Out! Knife Fighting Techniques from Folsom Prison… Tytuł książki, jaki nadał jej Don Pentecost może intrygować na różne sposoby. Co najbardziej zwraca uwagę, to odwołanie do słynnego więzienia. Chociaż wielu instruktorów twierdzi, że uczy technik operowania ostrzem albo obrony przed nim, to jednak niewielu brało udział w jakimś incydencie z nożami. Zatem intryguje tytuł książki oferującej doświadczenie z miejsca, w którym ryzyko bycia pociętym lub zadźganym nawet nie wiadomo za co, to codzienność. Jest to też miejsce, gdzie trzeba wykazywać się własną gotowością do takiegoż rozwiązywania rzeczywistych lub wymyślonych problemów. Trudno o lepszą akademię w temacie użycia noża, niż jedno z najcięższych więzień w kraju świrów. Warto zatem pochylić się nad tym, co ma w tej sprawie do powiedzenia jeden z jej absolwentów.

Niezwykła książeczka

Książeczka „Put ’em down…” może stanowić wzór w kategorii konkret. Wydana w 1988 roku, niewielki format, 54 strony, krótki wstęp, 5 niewielkich rozdziałów, 49 fotografii. Zwięzły styl wypowiedzi, skupiony na celu, tak jak prezentowane techniki. Przy czym nawet określenie opisywanych akcji jako techniki jest umowne. W rozmowie wspomnianej w poprzednim wpisie, Marc Denny zapytał Dona, jakiej techniki używa. – Technika? Nie ma żadnej techniki. Szykujesz się, pompujesz go, aż zdechnie, a potem opatrujesz swoje rany.

Te słowa powinny cały czas przyświecać czytelnikowi. Czy jego szkolenie przygotowuje na taki atak? Atak przeprowadzony z zaskoczenia, z pełną zaciekłością, przez bardzo silnego przeciwnika, zadającego z furią nieokreśloną liczbę uderzeń – pchnięć ostrzem, wyprowadzonych bardzo szybko jedno po drugim pod przypadkowymi kątami? Prawdę mówiąc, ze słów Pentecost’a nie wynika jasno, o czym myślał pisząc książkę. To, co pokazał, ma na wskroś drapieżny charakter. Tak wyglądają prawdziwe ataki nożem, jeśli ktoś szuka sposobów przygotowania się na taką sytuację. Jednocześnie jest to opis, jak zabijać nożem…

Prowokujące treści

Książkę otwiera krótki wstęp. Autor od razu zapowiada, że wyjaśni w niej, jaka jest różnica pomiędzy fantazjami na temat walki nożem a rzeczywistością. Przywołuje też więzienie Folsom jako środowisko, gdzie rozwinęły się nieskomplikowane i proste metody walki, bo inne w rzeczywistości nie sprawdzą się przeciwko zdeterminowanemu przeciwnikowi.

Rozdział 1 poświęcony jest podstawom walki nożem. Don odnosi się do spraw takich jak determinacja, adrenalina i strach. Czy podkreśla znaczenie jakichś technik? Przeciwnie, stwierdza, że technika nie jest w walce przesądzającym czynnikiem. Wola zwycięstwa jest ważniejsza, niż umiejętności wiodące do zwycięstwa. Tego rodzaju fragmenty zawsze będą budzić żywą dyskusję. Tym bardziej warto przeczytać, co pisze o tym Pentecost.

Rozdział 2 to kolejna prowokacja – w tytule ma mity o walce nożem. W krótkich słowach następuje rozprawa z takimi pomysłami, jak wystawianie ręki z nożem jako wiodącej; używanie cięć; opieranie treningu na scenariuszach typu pojedynek na noże; zakładanie możliwości zobaczenia ataku, zanim on nastąpi; stosowanie obaleń i w ogóle wymuszonych technik gołymi rękami przeciwko nożu; czy wreszcie coś, co nieuchornnie wzbudza kontorwersje – podważanie sensu trenowania sztuk walki, aby nauczyć się samoobrony.

Techniki ofensywne i obronne

Rozdział 3 dotyczy technik ofensywnych. Znajdziemy tam opisy różnych sposobów trzymania noża. Z góry jest wskazany ten jedyny, który Don uważa za właściwy, czyli chwyt młotkowy. Jest omówiona właściwa postawa walki. Następnie sposoby ataku dwu- i trzy- stopniowego z wykorzystaniem uderzenia wiodącą ręką wspomagającą. Dalej omawia kontrolę strony nieuzbrojonej przeciwnika i cele ataku. Wszystkie tematy są traktowane w sposób rozsądny, a wyjaśnienia są bardzo zwięzłe. I jak zwykle, pryncypia, do których się odwołuje, nie dotyczą tylko posługiwania się nożem, ale walki w ogóle.

Rozdział 4 dotyczy obrony przed atakami nożem. Najpierw dostajemy listę podstawowych zasad. Obejmują one znaczenie świadomości otoczenia i zachowań prewencyjnych, oraz taki sposób działania, który jest najbardziej efektywny. Następnie pojawia się kolejna lista dotycząca postawy w razie ataku. Dalsza część tego rozdziału dotyczy zagadnień graplingu i trapingu w kontekście użycia noża oraz zachowania, gdy zostaniemy zaatakowani przez wielu przeciwników. Dostajemy też dobre rady, czego nie robić – na przykład nigdy nie kopać.

Ostatni, 5 rozdział wyjaśnia zalecane sposoby treningu i przygotowania do konfrontacji. Niektóre z omawianych kwestii to trening umysłowy, praca nóg, kontrola oddechu, ćwiczenie oczu. Cały trening powinien być prosty, obejmujący wykonanie akcji na pełnej prędkości i z treningowym partnerem. Na koniec oferuje ćwiczenie-sprawdzian, po którym możemy sami sobie odpowiedzieć na 17 pytań, pozwalających na podsumowanie, czego nauczyliśmy się o nożu.

Unikalna treść i wpływy

Książka „Put ’em down…” Dona Pentecost’a jest postrzegana jako autentyczna relacja z taktyki i technik stosowanych przez więźniów, Może się podobać, ponieważ jest łatwa do czytania i prezentuje rozsądne podejście. Niektórych będzie razić, że autor przedstawia swoje poglądy jako absolutną prawdę, a nie jako zagadnienia do dyskusji. Jednak w zamian otrzymujemy gotowy, spójny materiał. A potem w życiu, będzie jak zawsze. W walce nie ma żadnych gwarancji, a już zwłaszcza wtedy, gdy w użyciu są ostrza.

Można powiedzieć, że Autor chciał wykorzystać wiedzę i umiejętności nabyte podczas swojego pobytu w więzieniu do legalnego użytku i wyprowadzić ludzi, których los ustrzegł od więzienia, z rozmaitych fantazji związanych z tym tematem. Biorąc pod uwagę wysoki status jego książki, trzeba powiedzieć, że mu się udało.

One thought on “Sponiewieraj go i wykończ!

  1. Pingback: Atak nożem: dwu- i trzystopniowy – brudna walka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.