Przeładowanie pistoletu metodą izraelską

wpis: | 31.07.2009
przeładowanie pistoletu metodą izraelską

Przeładowanie pistoletu metodą izraelską moim zdaniem powstał na bazie sposobu rodem z podręcznika „Shooting to Live”. Ten podstawowy sposób przeładowania pistoletu opisałem w poprzednim artykule. Dla mnie jest ciekawe, że służby i wojsko izraelskie przechowało wiele metod rodem z ww2 combatives. Mam na to osobiste spostrzeżenia z bezpośrednich kontaktów. Jednak to nie są te komercyjne tricki, z którym tamtejsi instruktorzy jeżdżą po świecie, a jednym z nich jest właśnie zamaszysty sposób przeładowania pistoletu. Mimo to sposób tzw. izraelski z takich czy innych powodów zdobył sobie jakiś czas temu popularność. Obecnie jest stosowany na szeroką skalę [artykuł napisałem w 2009 r. – SK]. W tej metodzie przeładowywany pistolet jest trzymany przez strzelca wysoko, centralnie z przodu i skierowany do celu, przy jednoczesnym frontalnym w stosunku do celu ustawieniu barków .

Sposób wykonania

  • Najpierw przyjmij szeroką postawę frontalną w stosunku do celu. To jeden z charakterystycznych elementów, bez którego szlifowania ani rusz na szkoleniach izraelskich.
  • Po dobyciu broni z kabury przenieś ją po łuku na wysokość klatki piersiowej przekręcając ją jednocześnie pod kątem prostym zamkiem do środka (broń znajdzie się w położeniu na płask). Lufę kieruj do celu.
  • Ręką wspomagającą chwyć tylną część zamka. Zamek trzymaj kciukiem i palcem wskazującym. Ręce miej ugięte w łokciach mniej więcej pod kątem prostym, przy czym łokcie podnieś na wysokości barków.
  • Ręką trzymającą chwyt pistoletu energicznie wypchnij szkielet wraz z lufą do przodu, podczas gdy zamek trzymasz nieruchomo.
  • Gdy szkielet z lufą znajdzie się w przednim skrajnym położeniu wypuść zamek. Nie przesuwaj dłoni wraz z zamkiem w przednie położenie.
  • Po zwolnieniu zamka kontynuuj ruch bronią do przodu po najkrótszej linii w kierunku celu. Jednocześnie przekręcaj ją ponownie do pionowego ułożenia.
  • W trakcie tego ruchu dołącz do chwytu drugą rękę kompletując postawę i przeładowanie.

Wykończenie postawy i oddawanie strzałów

Po zakończonej technice oboje oczu, wyrównane przyrządy celownicze i cel powinny znajdować się na jednej linii. U podstaw tego sposobu przeładowania pistoletu stoi założenie, że strzelec zawsze powinien posługiwać się przyrządami celowniczymi. Oraz, że powinien oddawać strzały z miejsca, ze stabilnej postawy. Zawiera on wiele elementów i stawia wysokie wymagania techniczne, a zatem konieczny jest dłuższy czas szkolenia poświęcany temu zagadnieniu.

Na tym tle bardzo charakterystycznie wygląda przeładowanie pistoletu metodą izraelską w połączeniu z przyjmowaniem twardej postawy frontalnej, w szerokim rozkroku i z mocnym obniżeniem sylwetki. Stało się to swoistą firmówką systemu wyszkolenia propagowanego oficjalnie przez instruktorów izraelskich. Jednak wysoka komplikacja powoduje, że rzadko spotyka się całkowicie poprawne wykonanie, zwłaszcza w sytuacjach dynamicznych.

Przykładem na to jest choćby widoczna obok seria wybranych kilku kadrów z filmu ze szkolenia w jednej ze szkół izraelskich. Technikę demonstruje jeden z tamtejszych instruktorów. Szybkie wykonywanie wielu na raz czynności skutkuje tym, że właściwie każdy element techniczny wymagany przez instruktorów izraelskich jest przez trenującego w jakiś sposób zmieniony. Samo życie wymusza odejścia od zbyt skomplikowanego wzorca.

Przeładowanie broni frontalnie bywa potocznie określane jako „śruba”, ze względu na charakterystyczny ruch niejako wkręcający broń w linię celowania. Inna potoczna nazwa stosowana w Polsce to przeładowanie „izraelskie”. Ja natomiast w swoim pierwszym podręczniku określiłem tę metodę jako „przeładowanie z przodu”. Jest to w odróżnieniu od „przeładowania przy boku”, o którym będzie mowa w następnym artykule.

6 thoughts on “Przeładowanie pistoletu metodą izraelską

  1. Sławomir Kasprzak Autor wpisu

    To fakt. Od kilkunastu lat ten sposób jest obecny w naszych służbach, początkowo w wybranych jednostkach. Zaś od pewnego czasu stanowi niejako standard, którego naucza się wszystkich początkujących.

    Odpowiedz
  2. shrek

    Każdy z nas kto zawodowo pracuje lub pracował z bronią zna dobrze ten rodzaj przeładowania.

    Odpowiedz
  3. shrek

    Ten rodzaj przeładowania bardzo dobrze sprawdza się w przypadku dysfunkcji broni(niewypał),gdzie należy dobić magazynek i ponownie przeładować pistolet,oczywiście wymaga to treningu manualnego.Natomiast w realnej walce nie zawsze się sprawdzi,np. może niewystarczyć czasu na przeładowanie nie mówiąc już o przyjęciu postawy.Oczywiście przez długi i regularny trening można osiągnąć mistrzostwo,tylko czy wszyscy którzy stoją na straży prawa(poza niewielkimi wyjątkami)mają czas na takie treningi? Dlatego ja osobiście jestem zwolennikiem noszenia broni z nabojem w komorze nabojowej. Tym bardziej,że broń w jaką są wyposażeni w większości nasi stróże prawa jest przystosowana do pracy z nabojen w komorze(Glock,P-99).

    Odpowiedz
  4. Marcin R

    Mnie uczono przeładowania „nakładką” i prawdopodobnie z tego wynika moje upodobanie do tej techniki, sam też uczyłem przeładowania tym sposobem. Nigdy nie kwestionowałem skuteczności tzw. izraelskiego sposobu przeładowania bo tak szczerze mówiąc uważam że to detal techniczny. Nigdy nie „tępiłem” ludzi za to że przeładowują broń inaczej niż ja pokazuje bo taki mieli nawyk, mimo iż pewien pan P z Gromu (ten od fundacji ale nie ten szanowany generał) na jednym ze szkoleń zjechał mnie za to twierdząc że to kowbojsko – telewizyjna technika. Osobiście uważam że oba sposoby są jednakowo dobre, problem w tym „śrubowym” sposobie przeładowania z którym się zetknąłem i to dość często to ewidentnie źle utrwalone nawyki – wyrzucenie dłoni z bronią w przód a następnie ciągnięcie zamka do siebie – co czasami skutkowało przy gwałtownym ale niedokładnym ruchu nieprzeładowaniem broni i… totalnym zdziwieniem strzelca kwitowanego zwykle o „ku… zacięcie!!!” Z racji paru lat doswiadczenia z zakresu dydaktyki na polu posługiwania sie bronią nasunęły mi sie następujace spostrzeżenia:
    – kobiety lub osoby słabsze fizycznie łatwiej przeładowują broń nakładką, zwłaszcza przy jednostkach o szerokich zamkach,
    – łatwiej strzelić wykorzystując ten sposób przeładowania w bliskim dystansie np. siedząc w samochodzie czy przy stoliku w knajpie (strzał pod stołem) wiem że to podchodzi pod kowbojszczyznę ale moim zadaniem nie było szkolenie operatorów broni ręcznej a nauczenie ludzi pracujących w cywilnych łachach jak nie dać się zabić.
    – jeśli chodzi o usuwanie zacięć to łatwiej mi to zrobić przy nakładce bo łatwiej mi obrócić broń przy sobie tak by okno wyrzutowe łusek było skierowane do ziemi i nawet wytrząsnąć oporną łuskę (grawitacja wtedy fajnie pomaga). mam na myśli technike dobij magazynek, odciagnij zamek obracajac broń i strzelaj…
    Po do komentarza odnośnie pracy z bronia przeładowaną – jakoś nie widze mojego dzielnicowago z jego P 83 przeładowanym i zabezpieczonym w kaburze typu naleśnik a nawet jeśli to przy takim wyposażeniu jakie to by miało znaczenie? Poziom doskonalenia zawodowego w strukturach większości służb w zakresie posługiwania sie bronią jest tak marny że mogłoby być z tego więcej problemów (patrz wypadków)niż korzyści. Uważam że nie wszystko jest dla wszystkich, choć szybkość użycia broni przeładowanej jest bezsprzeczna. Wszystko dobrze jeśli osoby pracujące w taki sposób z bronią będą naprawdę ćwiczyły a nie tylko nosiły broń bo inaczej nieszczęście gotowe, do tego dochodzi jeszcze odpowiednie wyposażenie – przede wszystkim właściwa broń oraz bezpieczne i szybkie kabury (a nie najtańsze). Na to perspektyw nie widzę w dobie kryzysu.
    Pozdrawiam i mam nadzieje że sprowokuje konstruktywną dyskusję.

    Odpowiedz
  5. Sławomir Kasprzak Autor wpisu

    @Marcin R: Większość Twojego komentarza dotyczny przeładowania nakładką, więc z mojej strony odpowiedzią jest po prostu kolejny artykuł, który zaplanowałem.

    Odpowiedz
  6. shrek

    Marcin masz rację,że noszenie naboju w komorze mogłoby być przyczyną wielu wypadków.Przede wszystkim proces ten wymaga zmian w podejściu do szkolenia(co u nas długo się jeszcze nie zmieni)i zmian w mentalności podejścia do broni tzn. należy traktować broń jako narzędzie pracy a nie coś „niebezpiecznego”.Pisząc,że jestem zwolenikiem noszenia broni z nabojem w komorze bardziej miałem na myśli to,że sam noszę broń przeładowaną.
    Pozdrawiam

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.