W książce „Cold Steel”, która jest świadectwem nietuzinkowości Johna Styersa, znajduje się na końcu rozdział nieco inny od pozostałych. Autor ujawnia w nim swoje osobiste fascynacje widowiskami wodewilowymi w formie popularnej w USA. Na kanwie tych wspomnień zawarł praktyczne i precyzyjne wskazówki, jak powinno wyglądać rzucanie nożem. Opisał trzy techniki, a każda z nich ma inne pochodzenie i zastosowanie oraz wykorzystuje inny sposób trzymania noża przed rzutem.
Jak to nazywać
Na marginesie trzeba tu wspomnieć o problemie z nazewnictwem technik rzutowych nożem. W polskim światku osób zainteresowanych tym tematem, o ile można się zorientować, nie ma przyjętych odrębnych nazw na poszczególne techniki [rok wpisu 2008 – SK]. Raczej się mówi ogólnie o „rzucaniu nożem”, mimo że sposoby wykonania nieraz bardzo się różnią. Są one w dużej mierze efektem osobistych upodobań i doświadczeń. Z tego względu w tym artykule oparłem się o rozróżnienie technik według układu ręki i noża w momencie rzutu. Styers, jak się wydaje, nazywał te techniki według układu noża w locie. Inni zagraniczni autorzy nazywają je jeszcze inaczej, jednak kalkowanie tych nazw na język polski dałoby niedobry efekt.
Rzucanie za ostrze
Najwięcej uwagi Styers poświęcił metodzie rzucania za ostrze. Jest to najbardziej znany sposób. Jest stosunkowo skomplikowany technicznie. ale bardzo celny i umożliwiający rzuty na sporą odległość. Używają do profesjonalni miotacze. Polega na rzuceniu nożem trzymanym za czubek w taki sposób, że wykonuje w powietrzu określoną liczbę obrotów, by ostatecznie wbić się czubkiem w cel.
Rzucanie nożem od dołu
Odmiennie niż w sposób wyżej opisany, rzucali nożem ludzie pogranicza i zawodowi hazardziści w czasach gorączki złota. Technikę tę można określić jako rzut od dołu. Nóż przed rzutem układamy rękojeścią na dłoni odwróconej ku górze. Ostrze kierujemy do przodu wzdłuż palców i przytrzymujemy od góry kciukiem. Nóż wyrzucamy po odwiedzeniu ręki do tyłu i wymachu jak do podrzutu. Wówczas leci cały czas czubkiem do przodu nie wykonując żadnych obrotów po opuszczeniu ręki. Jest to metoda bardzo skuteczna na bliskim dystansie.
Rzucanie za rękojeść
Trzecim opisanym sposobem jest rzut za rękojeść. Nóż rzucony w ten sposób osiąga największą prędkość. Stosuje się w tym przypadku chwyt podobny jak do walki nożem, opisywany przez Styersa w innym rozdziale jego książki. Palcami trzymamy nóż za rękojeść a kciuk układamy od góry wzdłuż rękojeści. Sam rzut jest naturalny, z wykrokiem nogi przeciwstawnej i pełnym zamachem. Przy tej technice, w odróżnieniu od poprzednich, optymalny dystans do rzutu konkretnym nożem może być nieco inny dla różnych osób.
Co z tego wynika
Efektywność rzucania nożem, określona zdolnością trafienia w cel i sprawienia, że nóż się wbije, zależy głównie od praktyki. Zasługą Johna Styersa jest to, że określił i opisał kilka bardzo prostych zasad, które mogą bardzo pomóc w doskonaleniu tej umiejętności. Bliższe opisy technik rzucania w oparciu o te zasady będą tu zamieszczane w przyszłości.