Przegląd chwytów broni oburącz cz. 2

By | 26.04.2008

W poprzednim wpisie z tej serii była mowa o chwytach, w których ręka wspierająca podtrzymywała broń. Inną metodą, niegdyś również cenioną, było podtrzymywanie nie broni, a ręki władającej.

Wydana w 1937 r. polska instrukcja strzelecka do pistoletu VIS wz. 35 wprost zalecała to jako zasadę, którą należało stosować we wszystkich postawach.

Powyżej prezentowane są rysunki z tej instrukcji przedstawiające postawy klęcząc i leżąc.

Fairbairn i Sykes w “Shooting To Live” zalecali taki chwyt jako drugą metodę, obok opisanego poprzednio chwytu oburącz na broni, która daje spore korzyści przy strzelaniu na dalsze odległości. Oprócz nacisku na postawę leżąc, zwrócili oni między innymi uwagę na strzelanie zza zasłony, gdzie ten rodzaj chwytu jest szczególnie przydatny.

W takiej sytuacji należy oprzeć przedramię ręki wspierającej o zasłonę, powinien być oparty również kciuk ręki strzelającej. Postawę stabilizuje dodatkowo kolano. Przy tylu punktach podparcia możliwe jest osiągnięcie stabilności broni umożliwiającej, oczywiście na sensownych dystansach, celowanie jak przy strzelaniu z broni długiej.

Odmianę tego chwytu opisuje Applegate w “Kill Or Get Killed”. W tym przypadku ręka wspierająca opiera się łokciem o tułów strzelca. Jest to chwyt i pozycja szczególnie użyteczna do osiągnięcia większej celność podczas strzelania z krótkolufowych rewolwerów.

Kolejną możliwością stabilizacji pozycji podczas celowania wymienianą przez Applegate’a jest wsparcie broni na własnym ramieniu zgiętym w łokciu. Sposób ułożenia rąk jest uzależniony od budowy fizycznej strzelca, zwłaszcza od długości ramion. Ręka wspierająca może uchwycić rękę strzelającą lub ubranie strzelca zarówno w okolicy łokcia, jak i barku, a broń może się opierać o drugą rękę albo podstawą chwytu albo np. kabłąkiem. Ramiona muszą być podniesione na tyle wysoko, aby można było wykorzystać przyrządy celownicze bez zbytniego schylania głowy.

One thought on “Przegląd chwytów broni oburącz cz. 2

  1. Marcin

    Jak każda technika oburącz wymaga zrozumienia i opanowania szczegółów, by ustrzec się błedów,gdy dojdzie element dynamiki. Niestety tutaj oabrczone są większym ryzykiem błędu, gdyż złe uchwycenie powoduje pływanie nadgarstka i całość psu na budę. Stad pewnie rezygnacja z ich nauczania. Jeśli już podpierać rękę, a nie broń to lepiej podeprzeć całe ramię podkładając wspierajace pod stzrelajace, chwytajac się dłonią za brzeg ramienia lub bark. Łatwiejsze i chyba skuteczniejsze, o ile podpieranie ręki stzrelajacej drugą ręką w ogóle ma sens. Lepiej opierać ręce o elementy infrastruktury.

    Reply

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.